Katowickie zabytki nie mogą się równać z tymi, którymi chlubi się Kraków czy Warszawa. Trudno zresztą oczekiwać, że w mieście liczącym sobie zaledwie sto trzydzieści lat znajdzie się coś na miarę Sukiennic czy też Łazienek. Stolica przemysłowego okręgu jest ciągle utożsamiana z kopalniami, hutami oraz czarnymi od pyłów familokami, a nie z piękną, osadzoną w historii wielkomiejską architekturą; jednak spacerując ulicami Katowic można podziwiać style architektoniczne i detale różnych budowli. W Katowicach ponad 100 obiektów wpisano do rejestru zabytków. Są to przede wszystkim budynki mieszkalne i użyteczności publicznej oraz dwa osiedla - Nikiszowiec i Giszowiec z ponad osiemdziesięcioma budynkami. Dla miasta każdy zabytkowy obiekt jest niezwykle cenny.
W rozwoju przestrzennym miasta do 1945 roku znawcy wyróżniają trzy etapy:
W pierwszym - od powstania planu zabudowy przestrzennej Nottenbohna w 1856 roku do przełomu lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych ubiegłego wieku - ukształtowała się jednolita i wielkomiejska forma zabudowy śródmieścia - z willami, kamienicami i z leżącymi nie opodal kopalń i hut domami robotniczymi z czerwonej cegły. Ówcześni architekci korzystali z doświadczeń romantyzmu, antyku greckiego. Powstały wille ogrodowe i rezydencje przemysłowców. Najokazalszą w tej pierwszej kategorii była dwukondygnacyjna willa Friedricha Wilhelma Grundmanna, który z nieznanej osady, jaką były Katowice, uczynił miasto przemysłowe. W miejscu, w którym willa stała, u zbiegu dzisiejszych ulic Warszawskiej i Bankowej, pozostał pusty plac. Budowla z portykiem podtrzymywanym przez 4 posągi kariatyd, pergolą i ogrodem zimowym, pod koniec lat sześćdziesiątych okazała się, politycznie obca" i decyzją ówczesnych władz wojewódzkich została wyburzona. Kilka lat później ten sam los spotkał pałacyk właścicieli Katowic - rodziny von Tiele-Winckler. Dziś jest w tym miejscu skwer między hotelem "Katowice" a Pomnikiem Powstańców Śląskich. Przy ul. Warszawskiej pozostały wille: budowniczego Juliusa Hasse, lekarza miejskiego Richarda Holtze i rodziny Kramstów - wszystkie z pierwszej połowy lat osiemdziesiątych XIX w. W zachodniej części śródmieścia podziwiać można neorenesansowy pałac przemysłowców - braci Goldsteinów. Reprezentacyjna budowla dwukondygnacyjna ma nie tylko ciekawą architekturę zewnętrzną, ale i bogato zdobione - sztukaterią i polichromią - wnętrza. Budowane w tym okresie pierwsze kamienice czynszowe nawiązywały stylem do neorenesansu. Zachowało się ich niewiele, m.in. przy ulicach 3 Maja i Dworcowej.
W drugim etapie rozwoju przestrzennego Katowic, od lat osiemdziesiątych do roku 1922, miasto rozrastało się na wschód od Rynku. Kamienice budowane były w stylu neobarokowym, z jego różnorodnością form i zdobień. Bogato zdobione fasady tych domów można podziwiać do dziś, m.in. przy ul. Warszawskiej 5, który to budynek został ostatnio wyremontowany. Później pojawił - eklektyzm. Fasady kamienic obrosły w rzeźby figuralne, wykusze, balkony, loggie, kopuły wieżyczki i glorietty.Te właśnie budowle można spotkać w katowickim śródmieściu prawie na każdym kroku. O wiele rzadsze są budowle o architekturze secesyjnej; Najokazalszym przykładem modernizmu jest gmach Teatru Śląskiego im. Stanisłwa Wyspiańskiego. W pierwszej dekadzie XX wieku w tym samym nurcie architektonicznym powstał unikatowy zespół osiedla-ogrodu, przeznaczony dla 600 rodzin górniczych - Giszowiec. W większości są to parterowe domy dwurodzinne. W kilka lat później nie opodal Giszowca wybudowano drugie oryginalne osiedle - Nikiszowiec.
Trzeci etap wiąże się z przyłączeniem Katowic do Polski w 1922 roku. Budownictwo rozwijało się wtedy w południowej części miasta. Na wschód od ulicy Kościuszki usadowiło się centrum administracyjne, na zachód - obszar budownictwa mieszkaniowego. Obiekty publiczne wznoszono w tradycyjnej formie klasycyzującej, czego najlepszym przykładem jest gmach Sejmu Śląskiego i Urzędu Wojewódzkiego przy ul. Jagiellońskiej z końca lat dwudziestych. W latach trzydziestych architektoniczną inicjatywę przejęli funkcjonaliści i ich dziełem jest m.in. unikatowy gmach Urzędu Skarbowego (8-kondygnacyjny) z wieżowcem mieszkalnym tzw. drapacz chmur (17- kondygnacyjny) przy ul. Żwirki i Wigury.
Dziś w Katowicach wyremontowano już kilkadziesiąt zabytkowych budynków. Władze gminy dbają, aby prace przebiegały zgodnie z kanonami sztuki konserwatorskiej tak, by miasto odzyskiwało swój dawny blask. W latach sześćdziesiątych i początkach siedemdziesiątych przebudowano Rynek. Wyburzono starą zabudowę. W jej miejsce wzniesiono Dom Prasy, domy handlowe "Zenit" i "Skarbek". Na początku wychodzącej z Rynku alei - noszącej obecnie imię Korfantego - postawiono budynek mieszkalno-usługowy "Delikatesów" i hotel "Katowice". Po drugiej stronie wyrosły trzy wielkie bloki mieszkalne, pawilony handlowe i Biuro Wystaw Artystycznych oraz Pałac Ślubów. Jednakże najbardziej charakterystycznym obiektem dla Centrum, i chyba dla całego miasta, stało się Rondo z Pomnikiem Powstańców Śląskich i Halą Widowiskowo-Sportową, popularnie zwaną "Spodkiem". Tuż obok stoi wieżowiec Śląskiej Dyrekcji Okręgowych Kolei Państwowych. Był to też okres budowy wielu osiedli mieszkaniowych, m.in. największego - Tysiąclecia - zlokalizowanego na pograniczu Katowic i Chorzowa. Wyróżniającym się obiektem architektonicznym w Katowicach jest dworzec kolejowy, wybudowany w 1972 roku. W późniejszych latach siedemdziesiątych nadal przybywało nowych osiedli mieszkaniowych, m.in. osiedle Paderewskiego z pomnikiem Żołnierza Polskiego. Wzniesione zostały również ciekawe architektonicznie obiekty użyteczności publicznej - siedziba Komendy Wojewódzkiej Policji przy ul. Lompy, Szpital Górniczy w Ochojcu, czy górujący nad miastem wieżowiec centrali handlu zagranicznego przy ulicy Mickiewicza.